Kiedy w 1942 r. Alfried Krupp poprosił o pozwolenie na budowę zakładów zbrojeniowych,
sam Hitler zapalił się do tego pomysłu, bowiem koncern Kruppa już od wybuchu II Wojny Światowej był wiodącym producentem broni dla Rzeszy. W okresie wojennym zatrudniał ok. 250tys. osób.
Nie jest tajemnicą, że załoga składała się głównie z jeńców, co jak na tamte czasy było normą
dla olbrzymich przedsięwzięć niemieckich.
Budowa fabryki na terenie obecnego Jelcza-Laskowice rozpoczęła się w 1943r również rękami pracowników przymusowych oraz osób, które zostały pojmane.
W trakcie budowy zakładów wielu z nich zginęło - głównie z wyczerpania i głodu.
Pomimo tego budowę ukończono po ok. 9 miesiącach. I nie była to byle jaka fabryczka - potężne hale, kompleksy bunkrów i podziemnych korytarzy - tak wyglądały zakłady, które rozpoczęły na masową skalę produkcję między innymi wałów korbowych do czołgów, wyrzutnie torpedowe
a także lufy dział okrętowych.
Wiadomo, że produkowany sprzęt musiał być najlepszej jakości, więc do jego testowania wybudowano olbrzymi, bo ciągnący się na terenie ponad 20 km. poligon leśny.
W jego skład wchodziły schrony, wieże obserwacyjne, strzelnica, kulochwyt i bunkry.
Aby transportować sprzęt ciężki wybudowano również tory dla kolejki wąskotorowej.
Do dzisiaj można obejrzeć dużo miejsc, które zachowały się w dość dobrym stanie.
Wrażenie robi - przynajmniej na mnie kulochwyt, którego grube mury i splątane konstrukcje zbrojeniowe uwidaczniają z jaką precyzją budowano obiekt.
W niedalekiej odległości od niego natkniemy się na stanowiska strzelnicze, które również stoją
w niezmienionej od lat formie.
Pamiętając, że poligon ciągnął się na kilkanaście kilometrów można natrafić na wiele pozostałości
po nim. Między innymi wieże obserwacyjne - nam udało się dotrzeć do dwóch z czego jedna
jest już gruzowiskiem a druga stoi dumnie pomiędzy drzewami.
Chcąc odszukać więcej miejsc wyjechaliśmy nawet poza województwo dolnośląskie, aby z bliska zobaczyć schron dla załogi poligonu.
Myślę, że jeszcze niejedna budowla jest ukryta na tym olbrzymim przecież terenie, jednak czas robi swoje a natura zaczyna zawłaszczać budynki, wdzierając się do ich wnętrza i maskując przed ciekawskimi spojrzeniami.
Komentarze
Prześlij komentarz